Wierzę w Jezusa Chrystusa

ROK WIARY 2013

Wierzę w Jezusa Chrystusa cz. I

W Roku Wiary warto przyjrzeć się istocie wiary w moim życiu. Najlepiej zabrać się do tego od dobrze znanego nauczania Kościoła, a więc od wyznania wiary. Z katechez można sobie przypomnieć, że wierzymy zarówno w Boga Ojca, jak i Syna, i Ducha Świętego. Syn, czyli Jezus jest motywacją wszelkich działań, mających na celu głoszenie Dobrej Nowiny. Warto odświeżyć i pogłębić swoją wiedzę na temat Syna Bożego. Zacznijmy od początku – co oznacza „Jezus Chrystus”? Jezus to imię, nadane przez anioła w chwili zwiastowania. Oznacza tyle co „Bóg zbawia”, a więc wyraża tożsamość i posłanie Syna Bożego. Jezus jest Chrystusem, po hebrajsku Mesjaszem, a więc „namaszczonym”, ponieważ został poświęcony przez Boga i namaszczony Duchem Świętym, aby mógł wypełnić zbawczą misję. Właśnie od słowa Chrystus wzięła się nazwa „chrześcijanie”.

Często mówimy, że wierzymy w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego. Oznacza to, że jest Nim w sposób jedyny i doskonały. Jezus sam mówi o swojej relacji z Ojcem, a Ojciec nazywa Go „Synem umiłowanym”. Często też do imienia Jezus dodajemy słowo „Pan”. Ma to swoją przyczynę w naszej wierze, że Jezus panuje nad całym światem i historią, a więc tytuł ten odnosi się do Jego boskości. Warto w tym momencie przypomnieć, że Jezus ma dwie natury: ludzką i boską. Ludzką przyjął za sprawą wcielenia, czyli tego, że stał się prawdziwym człowiekiem w ciele. Obie natury w tym ciele współistniały, nie wykluczając się wzajemnie. Jezus przyjął ludzkie ciało nie bez przyczyny – stał się człowiekiem po to, aby nas zbawić, pojednać z Bogiem, abyśmy mogli poznać Jego nieskończoną miłość. O dwóch, współistniejących naturach Jezusa mówi już Sobór Chalcedoński z 451 roku. „Jest jeden i ten sam Syn, nasz Pan Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie (…), złożony z duszy rozumnej i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, we wszystkim z wyjątkiem grzechu”. To wyznanie ukazuje obie natury Jezusa jako zjednoczone w jednej Osobie Syna Bożego. Nie są one przemieszane. Wszelkie cuda powinny być przypisywane boskiej naturze, działającej przez ludzką. Chrystus zatem swoją inteligencją człowieka poznawał wiele rzeczy w sposób doświadczalny, lecz jako Syn Boży miał także zdolność przenikania myśli ukrytych w ludzkich sercach oraz posiadał pełną znajomość wiecznych zamysłów, które przyszedł objawić.

Jezus począł się z Ducha Świętego. Rozumiemy to zatem w taki sposób, że Maryja Dziewica bez udziału człowieka stała się Matką Bożą – Matką Boga. Chrystus jest więc naturalnym Synem Ojca przez Bóstwo i naturalnym Synem Maryi przez człowieczeństwo. Całe życie Chrystusa jest misterium – przez widzialną obecność Syna można ujrzeć niewidzialnego Ojca. Wszystko, co czynił Jezus miało na celu przywrócenie człowieka upadłego do jego pierwotnego powołania dziecka Bożego. Więcej o misterium życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa, o naszej wierze w te wydarzenia oraz jej konsekwencjach już w następnym artykule. Niecierpliwych odsyłamy do Katechizmu Kościoła Katolickiego, na którym oparta jest seria teksów o wierze.

Wierzę w Jezusa Chrystusa cz. II

Poprzednie rozważania skończyliśmy na istocie życia Chrystusa jako misterium. Czy świat był przygotowany na Jego przyjście? Bóg zawierał Stare Przymierze i posłał wielu proroków, w tym Jana Chrzciciela na przygotowanie serc wierzących. Oczekiwania możemy doświadczyć również my, szczególnie podczas Adwentu. Od momentu narodzenia każde wydarzenie w życiu Jezusa ma swój cel i głębsze znaczenie. Poprzestaniemy na wymienieniu tylko jednego z nich: chrzest Jezusa jest początkiem Jego publicznej działalności. Daje się On rozpoznać jako grzesznik, pomimo, że nim nie jest, a wszystko dlatego, aby wyzwolić nas od grzechu. Wtedy też Ojciec daje świadectwo o Synu, a Duch Święty spoczywa na nim. Chrzest Jezusa jest również figurą naszego chrztu.

Jezus objawia Królestwo Boże za pomocą znaków i cudów, ale to nie one są istotą Jego działalności. Chrystus przyszedł, aby wyzwolić nas z niewoli grzechu. Ważnym przesłaniem wszelkich czynów Jezusa jest to, że każdy jest zaproszony do uczestnictwa w Królestwie Bożym, a więc każdy, nawet największy grzesznik może się nawrócić. W wyznaniu wiary mówimy, że Jezus był „umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion”, czyli wyznajemy Misterium Paschalne Jezusa. Stoi ono w samym centrum naszej wiary. Jezus oskarżony o kwestionowanie wiary w jedynego Boga, działanie przeciw Prawu i bluźnierstwa został oddany w ręce Piłata. Jego śmierć jest częścią Bożego planu zbawienia, ponieważ, aby pokonać niewolę trzeba pokonać śmierć, która jest konsekwencją grzechu. Męka Jezusa jest również wypełnieniem proroctw Starego Testamentu. Wyprzedzając zdarzenia, Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy ustanawia Eucharystię, która jest pamiątką zbawczej historii. Podczas modlitwy w Ogrójcu Chrystus w pełni wolności, wiedząc co go czeka, zgodził się na mękę i śmierć. Przez tę zgodę zadośćuczynił Bogu za wszystkie grzechy – to właśnie posłuszeństwo Chrystusa przywróciło komunię między Bogiem a ludźmi.

Po śmierci Jezus „zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał”. Zaznaczmy, że piekło w tym znaczeniu to nie piekło potępionych, ale los wszystkich zmarłych, zarówno sprawiedliwych jak i złych, wszystkich tych, którzy zmarli przed Chrystusem. Jezus zwyciężywszy śmierć i diabła, wyzwolił sprawiedliwych oczekujących Zbawiciela i otworzył im bramy nieba. Zmartwychwstanie jest kulminacyjną prawdą wiary w Chrystusa. Świadectwo tego faktu to oprócz pustego grobu, znaki i sposoby ukazywania się Jezusa uczniom. Jest to zdarzenie z dwóch płaszczyzn: historycznej i wiary. Bez niej nie jesteśmy zdolni pojąć chociaż części Bożej miłości. W zmartwychwstaniu działają równocześnie trzy Osoby Boskie: Ojciec ukazuje swą moc, Syn odzyskuje życie, które dobrowolnie ofiarował, a Duch Święty ożywia martwe człowieczeństwo Jezusa i powołuje je do chwalebnego stanu. Ciało Jezusa jest tym samym, w którym chodził po ziemi, ale uczestniczy w Boskim życiu, w stanie chwały. To wydarzenie jest szczytem tajemnicy zbawienia. Zmartwychwstały Pan jest zasadą naszego usprawiedliwienia i zmartwychwstania.

Po czterdziestu dniach Chrystus wstąpił do nieba i siedzi po prawicy Ojca. Rządzi i wstawia się nieustannie za nami u Ojca. Jest Głową Kościoła, a więc zalążka Królestwa na ziemi. Pewnego dnia powróci w chwale. Po swoim przyjściu, Chrystus będzie sądził żywych i umarłych na mocy prawa, które nabył jako Odkupiciel świata. Wtedy zostanie ujawnione postępowanie każdego człowieka względem Boga i bliźniego oraz tajemnice serc. Według swoich uczynków każdy będzie obdarowany życiem lub potępiony na wieczność.

To krótkie rozwinięcie naszej wiary dotyczącej Jezusa Chrystusa pozostawia nas, wierzących, z pytaniem czy naprawdę wiem w Kogo wierzę i czy naprawdę w tego Jezusa wierzę? Czy jest On tylko tradycją lub czy Jego obraz w moim sercu jest błędny, nie zgadza się z nauczaniem Kościoła – Jego Oblubienicy? Warto zastanowić się podczas Eucharystii, kiedy wypowiadamy słowa wyznania wiary, czy w to naprawdę wierzymy. Jako podsumowanie wystarczy umieścić tajemnicę wiary: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie i oczekujemy Twego przyjścia w chwale”.
M.C.
menu