Wierzę w Życie Wieczne

WIERZĘ W ŻYCIE WIECZNE

Co będzie po śmierci? Kiedy rozmawiam z ludźmi na ten temat, to pojawiają się często dwie przeplatające się postawy. Jedna ujawnia lęk – przed nieuchronnością śmierci, przed niewiadomą. Wiemy, że po śmierci czeka nas sąd i choć mamy zapewnienie, że Pan Bóg nas zbawił, że pragnie być z nami w wieczności, to często słyszę niepokój, czy aby na pewno nie zostanę potępiona. Druga postawa dotyka nadziei, bo życie wieczne to cel naszej wiary. Tam zmierzamy i mamy ufność, że tam „będzie lepiej”, że tam będziemy z Kimś, kto kocha.

Czy wierzę w życie wieczne? Wiara jest osobowa, więc na takie pytanie nie wystarczy odpowiedź twierdząca czy przecząca, ale wymaga ona ujawnienia tego, kim dla mnie jest Bóg – Pan życia i śmierci. Czy jest kimś odległym, obcym, kimś, kto tylko chce mnie rozliczyć i mierzy jak na wadze moje uczynki? Czy raczej jest Kimś, z kim jestem w relacji, kogo znam, kto mnie kocha i który pragnie ze mną spędzić całą wieczność?

W Piśmie Świętym w różnych miejscach jest mowa o Sądzie Ostatecznym i o życiu wiecznym. Katechizm Kościoła Katolickiego opierając się na tym, dość dokładnie opisuje rzeczywistość nieba, czyśćca i piekła. Mogę w to wierzyć lub nie, ale nie ucieknę od pytań dotyczących celu mojego istnienia, tego, kim jestem. A kim jestem? Ukochanym dzieckiem Boga, do którego psalmista w Psalmie 139 mówi:

 
„Przenikasz i znasz mnie, Panie
Wiesz, kiedy kładę się i wstaję (…)
Przedziwna jest Twoja wiedza o mnie
Przerasta mnie, nie mogę jej pojąć!(…)
Dokąd odejdę od ducha Twojego
i gdzie ucieknę przed Twoim obliczem?
Jeśli wzniosę się do nieba, tam jesteś,
gdy zejdę do krainy umarłych, i tu jesteś obecny! (…)"

B. Król
menu